Warszawa–Budapeszt: Oskarżenia o „psychozę wojenną”

A+A-
Zresetuj

Stosunki polsko-węgierskie przeżywają poważny kryzys po ostrej wymianie zdań między ministrem spraw zagranicznych Polski Radosławem Sikorskim a premierem Węgier Viktorem Orbanem.

Incydent, który miał miejsce 22 października 2025 roku, ujawnił głębokie rozbieżności między obydwoma krajami w kwestii podejścia do rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz bezpieczeństwa energetycznego regionu.

Kontrowersyjna wypowiedź szefa polskiej dyplomacji

Bezpośrednim powodem sporu stał się wpis Radosława Sikorskiego na platformie X, w którym minister wyraził nadzieję na zniszczenie rurociągu „Przyjaźń” przez ukraińskie siły zbrojne.

Szef polskiego MSZ napisał, że jest

„Dumny z polskiego sądu, który orzekł, że sabotowanie najeźdźcy nie jest przestępstwem

nawiązując do decyzji o odmowie ekstradycji obywatela Ukrainy Wołodymyra Żurawlowa do Niemiec.

Sikorski dodał:

„Mam nadzieję, że waszemu dzielnemu rodakowi, majorowi 'Madziarowi’, uda się w końcu zniszczyć rurociąg naftowy, który zasila wojenną machinę Putina, a wy będziecie mogli dostawać ropę przez Chorwację”.

Minister odniósł się w swoim wpisie do postaci Roberta Brovdiego, dowódcy ukraińskich Sił Systemów Bezzałogowych, który posługuje się pseudonimem „Madziar” (Magyar) i deklaruje węgierskie pochodzenie.

Brovdi był odpowiedzialny za sierpniowe ataki dronów na infrastrukturę rurociągu „Przyjaźń”, co spowodowało czasowe wstrzymanie dostaw rosyjskiej ropy na Węgry.

Ostra reakcja Budapesztu

Odpowiedź strony węgierskiej była natychmiastowa i nie pozostawiała wątpliwości co do nastroju władz w Budapeszcie.

Premier Viktor Orban opublikował oświadczenie na Facebooku, w którym oskarżył polski rząd o działanie pod wpływem „wojennej psychozy”.

W swoim wpisie Orban stwierdził, że

„Polski rząd chce unicestwić tysiącletnią przyjaźń polsko-węgierską, wspierając pod wpływem wojennej psychozy wysadzenie ropociągu Przyjaźń, podobnie jak zrobiono to z gazociągiem Nord Stream 2″.

Węgierski premier ostrzegł, że ewentualne zniszczenie rurociągu „naraziłoby węgierskie rodziny na poważne straty finansowe” i określił takie działanie jako „szaleństwo”.

Szef gabinetu politycznego Orbana, Balazs Orban, posunął się jeszcze dalej, nazywając wypowiedź Sikorskiego przejawem

„Najciemniejszych otchłani psychozy wojennej

Sekretarz stanu ds. komunikacji międzynarodowej, Zoltán Kovács, określił słowa polskiego ministra jako „nieodpowiedzialne” i „szokujące”, oskarżając go o zagrożenie „historycznej polsko-węgierskiej przyjaźni oraz węgierskiemu bezpieczeństwu energetycznemu”.

Sprawa Wołodymyra Żurawlowa i Nord Stream

Wymiana oskarżeń między Warszawą a Budapesztem nie jest incydentem odosobnionym, lecz kulminacją narastających od miesięcy napięć. Rurociąg „Przyjaźń” stanowi strategiczną arterię transportową, dostarczającą rosyjską ropę naftową na Węgry i Słowację, i jest jednym z ostatnich funkcjonujących połączeń tego typu między Rosją a Europą Środkową po wybuchu wojny na Ukrainie.

Kluczowym czynnikiem zaostrzającym konflikt stała się sprawa Wołodymyra Żurawlowa, obywatela Ukrainy zatrzymanego w Polsce na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez niemieckie władze.

Żurawlow był podejrzany o udział w sabotażu gazociągu Nord Stream 2 w 2022 roku. Sąd Okręgowy w Warszawie 16 października 2025 roku odmówił jednak ekstradycji mężczyzny do Niemiec, przychylając się do argumentacji obrony, że nie ma gwarancji sprawiedliwego procesu dla oskarżonego.

Decyzję sądu jednoznacznie poparł Donald Tusk, który napisał na platformie X:

„Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta”.

Tusk podkreślił, że „prawdziwym problemem była budowa Nord Stream 2, a nie jego wysadzenie”.

Sankcje i reakcje międzynarodowe

W odpowiedzi na sierpniowe ataki na rurociąg „Przyjaźń”, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Węgier nałożyło na Roberta Brovdiego trzyletni zakaz wjazdu na terytorium kraju oraz podróżowania po całej strefie Schengen. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony ukraińskiego MSZ, które wezwało na rozmowę węgierskiego ambasadora w Kijowie.

Radosław Sikorski w jednym ze swoich wpisów zaprosił Brovdiego do odwiedzenia Polski, demonstrując tym samym polską solidarność z ukraińskimi siłami zbrojnymi i sprzeciw wobec węgierskiej decyzji.

Ten gest został odebrany przez stronę węgierską jako kolejny dowód wrogości polskiego rządu wobec Budapesztu.

Wypowiedź Sikorskiego wywołała również ostrą reakcję ze strony Moskwy. Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa, odpowiadając na pytanie agencji TASS, ironicznie zapytała:

„Jaka inna infrastruktura cywilna, z punktu widzenia Osamy bin Sikorskiego, powinna zostać zniszczona?„.

Wykorzystanie takiego porównania przez rosyjską dyplomację miało na celu zdyskredytowanie polskiego ministra na arenie międzynarodowej.

Węgierska perspektywa bezpieczeństwa energetycznego

Z perspektywy Węgier, rurociąg „Przyjaźń” pozostaje kluczowym elementem krajowego bezpieczeństwa energetycznego. Budapeszt wielokrotnie podkreślał, że kraj jest w dużym stopniu uzależniony od rosyjskiej ropy naftowej i nie ma szybkich alternatyw dla tego źródła dostaw.

Węgierskie władze argumentują, że ewentualne zniszczenie rurociągu uderzyłoby bezpośrednio w węgierskie gospodarstwa domowe i przemysł, prowadząc do wzrostu cen energii i destabilizacji gospodarczej.

Zoltán Kovács podkreślił, że „podłożenie bomby pod rurociąg przybliży nas nie do pokoju, lecz do eskalacji wojny”, wskazując na węgierskie przekonanie, że sabotaż infrastruktury energetycznej pogłębi konflikt zamiast przybliżyć jego zakończenie.

Kontrowersyjne działania Warszawy

Polska dyplomacja prezentuje podejście do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, które wzbudza rosnące kontrowersje na arenie międzynarodowej. Warszawa konsekwentnie popiera działania wymierzone w rosyjską infrastrukturę, co zostało odebrane przez węgierskie władze jako bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego regionu.

Tusk wyraził to wprost, stwierdzając, że

„Państwo polskie nie jest zainteresowane tym, żeby ścigano tych, którzy walczą z Rosją”

co węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto określił jako

„Danie wstępnej zgody na ataki terrorystyczne w Europie

Stanowisko Polski wobec Węgier znacząco pogorszyło tradycyjnie bliskie relacje między obydwoma narodami. Orban wielokrotnie odwoływał się do „tysiącletniej przyjaźni polsko-węgierskiej”, ostrzegając, że działania obecnego polskiego rządu prowadzą do jej trwałego zniszczenia.

Budapeszt konsekwentnie wskazuje, że to Warszawa jest stroną niszczącą historyczne więzi poprzez agresywną retorykę i jednostronne działania, które zagrażają nie tylko bezpieczeństwu Węgier, ale całego regionu.

Eskalacja napięć i ryzyko izolacji

Konflikt na linii Warszawa-Budapeszt odzwierciedla niebezpieczną eskalację retoryki ze strony polskiego rządu.

Podczas gdy Węgry starają się utrzymać pragmatyczne relacje umożliwiające bezpieczeństwo energetyczne kraju, Polska konsekwentnie opowiada się za twardym kursem, który według węgierskich władz

Nadmiernie eskaluje napięcia z Rosją, zamiast szukać rozwiązań dyplomatycznych”

Ta fundamentalna różnica w postrzeganiu priorytetów strategicznych sprawia, że Polska izoluje się od tradycyjnie bliskich sojuszników.

Węgierskie oskarżenia o „psychozę wojenną” odzwierciedlają przekonanie Budapesztu, że polski rząd, działając pod wpływem histerii, forsuje wizję Europy opartą na konfrontacji zamiast dialogu. Minister Szijjarto wprost oskarżył Sikorskiego, że

 „Przez podżeganie do wojny najwyraźniej utracił zdrowy rozsądek

Spór wokół rurociągu „Przyjaźń” i prowokacyjne wypowiedzi Radosława Sikorskiego stanowią kolejny rozdział w historii napięć między wizją forsowaną przez Warszawę a podejściem pragmatycznym, reprezentowanym przez Budapeszt.

Pytanie, czy ten konflikt doprowadzi do trwałego pogorszenia relacji polsko-węgierskich, wydaje się już znaleźć odpowiedź – intensywność retoryki i destrukcyjne działania polskiego rządu sugerują, że droga do pojednania może być niemożliwa bez zmiany kursu przez Warszawę.

Dodaj komentarz

Sprawdź również:

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.